36
36
35
35
Kornalowice

Niedaleko od Sambora, na Ziemi Lwowskiej, w dolinie Dniestru rośnie niesamowity, piękny las, uroczysko Kornalowice a ściślej jego resztki gdyż Ukraińcy niszczą go wycinając w pień co się da.

Najprościej dotrzeć tam drogą ze Lwowa do Sambora. Jedzie się przez Rudki, miasto, które od XVIII wieku do 1939 roku pozostawało we władaniu Fredrów. Wielu z nich (włącznie z największym „zbereźnikiem”, Aleksandrem) spoczywa w podziemiach tutejszego kościoła. Niedaleko za Rudkami rozciąga się dolina Dniestru i Strwiąża, na południowej jej krawędzi położona jest wioska Kornalowice a za nią kompleks leśny.

Puszcza dębowa
Puszcza dębowa

„Rezerwat lasów dębowych „Kornalowice” jest największym i najstarszym rezerwatem tego typu lasów dębu szypułkowego na Przedkarpaciu. Obejmuje powierz­chnię 314 ha (…) jest to strefa lasów dębowych, dla wzrostu których panują tutaj wyjątkowo sprzyjające warunki ekologiczne. Unikalność tego kompleksu leśnego polega właśnie na tym, że rosną tu wiekowe dąbrowy (ok. 200- letnie) a pojedyncze drzewa mają ponad 300 lat. Podobne są tylko w Puszczy Białowieskiej. Kornalowickie są mniejsze ale też bardzo grube. Prócz tego w uroczysku rosną podobnej wielkości buki a na terenach podmokłych wysokie, gonne olchy. Żyje tu bocian czarny, orlik krzykliwy, puszczyk uralski i inne rzadkie zwierzęta. Dla ochrony tego lasu już przed wojną[ 1939] ustanowiono ponad 300-hektarowy rezerwat. W latach 80-tych władze sowieckiej Ukrainy powiększyły obszar chroniony dwa razy nadając mu statut chronionego uroczyska. Kłopoty zaczęły się o dziwo „za wolnej Ukrainy”. Tyle surowca drzewnego na pniu nie mogło ujść uwadze leśników. Zamówione ekspertyzy „wykazywały”, że kompleks jako całość nie jest tak cenny jak się uważa. Proponuje się ustanowić zakaznik (forma ochrony przyrody w krajach b. ZSRR) tylko na 88 ha, reszta może iść pod topór. I tak się stało. Od 2005 roku tylko ten skrawek jest chroniony, reszta jest niemiłosiernie wyrąbywana. Tam gdzie niedawno szumiała piękna dąbrowa straszy wędrowca pustynny krajobraz, resztki gałęzi i pniaki wielkie jak stoły. Tak umiera ten polski przedwojenny rezerwat przyrody niszczony i wyrąbywany przez Ukraińców.

Hetmańska dąbrowa