Litewscy nacjonaliści zamkną polskie szkoły?

Grzegorz Broński,
Niezależna.pl, 15-12-2010 16:40


Jutro rano litewski Sejm planuje głosować ustawę o oświacie z poprawkami, które forsują nacjonaliści. Mogą one mieć opłakane skutki dla polskiej mniejszości. - Zapewniano nas, że sytuacja polskich szkół nie ulegnie zmianie, a ta ustawa bardzo ją pogarsza – alarmuje Jarosław Narkiewicz, poseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

Związek Polaków na Litwie od wielu miesięcy protestuje przeciwko wprowadzeniu nowej ustawy o oświacie. Odbyło się wiele demonstracji w obronie polskich szkół. Przedwczoraj protestowano również przed Pałacem Prezydenckim. „Litwo, matko miła, bądź swoim dzieciom sprawiedliwa” – napisali Polacy na transparentach. Teraz wszyscy z niecierpliwością czekają na czwartkowe wydarzenia. Zgodnie z przyjętym porządkiem obrad głosowanie w litewskim Sejmie zaplanowane jest na godz. 10:20.

- Zrobimy wszystko, aby do tego nie doszło. Gdyby bowiem głosowanie przeprowadzono, to szansa na odrzucenie niekorzystnych dla nas poprawek jest znikoma – przyznaje portalowi Niezalezna.pl Jarosław Narkiewicz. – Projekt Ministerstwa Oświaty był neutralny. Nie poprawiał sytuacji polskich szkół, ale zapewniano nas, że jej także nie pogorszy. I słowa dotrzymano. Dopiero litewscy nacjonaliści wprowadzili takie poprawki, które diametralnie zmieniają wcześniejsze ustalenia.

Przedstawiciele mniejszości polskiej szczególną uwagę zwracają na trzy najbardziej niepokojące zmiany: wprowadzanie obowiązkowych przedmiotów prowadzonych w języku litewskim, zamykanie w małych miejscowościach szkół mniejszości narodowych i zostawienie tylko litewskich i wreszcie przeprowadzanie egzaminu maturalnego tylko w języku litewskim.

- Prezydent Dalia Grybauskaite wielokrotnie powtarzała, że powinien zachowany być parytet między sytuacją mniejszości polskiej na Litwie a sytuacją mniejszości litewskiej w Polsce. I byłaby zgoda, gdyby był to właściwy argument. Przecież Litwini mogą w Polsce zdawać maturę w języku ojczystym, a nam się tego chce zabronić – mówi poseł Narkiewicz, który próbuje znaleźć pozytywy nawet w tak trudnej sytuacji. Wierzy, że scementuje ona jeszcze bardziej polską mniejszość na Litwie.

- Na pewno nie damy się złamać. Przetrwaliśmy bolszewizm, przetrwaliśmy socjalizm, przetrwamy też litewski nacjonalizm – mówi.


Grzegorz Broński


W czwartek o godz. 11 odbędzie się pikieta pod ambasadą Litwy w Warszawie (al. Ujazdowskie). Organizatorami akcji są Federacja Organizacji Kresowych, Stowarzyszenie Memoriae Fidelis oraz Fundacja Wileńszczyzna. Uczestnicy chcą wręczyć ambasadorowi petycję podpisaną również przez inne organizacje kresowe i znane osoby, protestujące przeciwko prześladowaniu mniejszości polskiej na Litwie.