3637
3177
3167
Tadeusz Diatłowicki

(ur. 15 lutego 1912 zm. 1958) – żydowski podpułkownik, oficer ko­mu­nis­tycz­ne­go kontrwywiadu w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, Komitecie ds Bezpieczeństwa Pub­licz­ne­go oraz Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, kolaborant sowiecki,stalinista, polonofob i zdrajca Polski.

Karierowicz komunistyczny w PRL.

Od 11 września 1946 starszy referent Wydziału II Departamentu I MBP, następnie od 1 stycznia 1949 kierownik Sekcji 2 Wydziału II Departamentu I MBP. Od 1 lipca 1951 naczelnik Wydziału VII Departamentu I MBP, i od 1 czerwca 1953 naczelnik Wydziału VIII Departamentu I MBP. Rok po likwidacji Ministerstwa Bezpieczeństwa (1954) i zastąpieniu go Komitetem ds. BP, Diatłowicki został naczelnikiem Wydziału IX Departamentu II Komitetu ds. Bezpieczeństwa Publicznego.

Grób Tadeusza Diatłowickiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach
Grób Tadeusza Diatłowickiego na Cmentarzu Woj­sko­wym na Po­wąz­kach

Po likwidacji KdsBP w 1956 roku, został przeniesiony do utworzonego dwa lata wcześniej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, gdzie 28 listopada 1956 roku objął stanowisko starszego referenta Wydziału X Departamentu II Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dwa lata później 28 lutego 1958 roku został zwolniony z MSW.

Zmarł w 1958 roku, nie stanął nigdy za swoje przestępstwa przed polskim sądem!

Pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach



Jego synem jest - Jerzy Diatłowicki słynny polonofob!


Jerzy Diatłowicki - Żydowski socjolog, dziennikarz telewizyjny. Twórca cyklicznego programu “Rzeczpospolita druga i pół”, wyspecjalizowanego w konsekwentnym wybielaniu postaci z komunistycznego PRL-u od Rakowskiego aż po Szyra.

Jerzy Diatłowicki
Jerzy Diatłowicki

W 1991 roku w kilka miesięcy po ucieczce z Polski do Izraela żydowskich hochsztaplerów Bo­gu­sła­wa Bag­si­ka i An­drze­ja Gą­sio­ro­wskie­go wraz z pie­nię­dzmi ukradzionymi Polsce, Diatłowicki opublikował panegiryczną książ­kę o tych panach i ich u­mie­jęt­noś­ciach finansowych (por. Bagsik and Gąsiorowski. Jak ukradliśmy księżyc. Jerzy Diat­ło­wi­cki rozmawia z Bogusławem Bagsikiem, Andrzejem Gą­sio­ro­wskim i innymi, Tel Aviv 16 sierpnia-1 września 1991 r., Wrocław 1991). Zbiegli żydowscy oszuści prezentowali w książce Diatłowickiego ogromny zestaw pogardliwych określeń o Polsce i Polakach. Na s. 112 np. Bagsik twierdził, że: Polska nie dorosła do demokracji i należy wziąć Polaków za mordę. Ten sam Bagsik ostro atakował Kościół katolicki i wybielał SdRP. Najskrajniejsze były jednak zamieszczone bez komentarza uwagi izraelskiego wspólnika Bagsika i Gąsiorowskiego Meira Bara: Polacy są to dzisiaj najgorsi ludzie na świecie (...) do takiego skurwysyństwa nie przyjadę. Jak będę widział Polaka, a Polak będzie zdychał na ulicy, nawet mu ręki nie podam, żeby więcej pomóc. Nie przyjadę do Polski; bye, bye (por. s. 45 cytowanej książki).

Diatłowicki odegrał znaczącą rolę w nagonce na Wojciecha Cejrowskiego. Już w inaugurującym nagonkę artykule Anny Bikont (“Gazeta Wyborcza” z 4-5 marca 1995) oskarżył Cejrowskiego, mówiąc, że telewizja nadaje program faszystowski. Złożył w sądzie pozew przeciw Cejrowskiemu, oskarżając go o przestępstwo zawarte w paragrafie o nawoływaniu do waśni na tle narodowym, religijnym lub rasowym. Z kolei Cejrowski złożył w sądzie pozew przeciw Diatłowickiemu o zniesławienie. Postawę Diatłowickiego dobrze ilustrowało wyrażone przez niego w rozmowie z redaktorem “Życia Warszawy” (nr z 18-19 marca 1995) domniemanie nt. Cejrowskiego: Warto sprawdzić, kim są jego mocodawcy. Słyszałem, że przychodzą tam do studia jacyś księża w charakterze “opiekunów”. W “Gazecie Wyborczej” z 7-8 września 1996 r. Diatłowicki wystąpił ze skrajnym atakiem na zjazd fanów Wojciecha Cejrowskiego w Kociewiu, uskarżając się na sposób ustosunkowania się tam do Żydów i personalnie atakując Cejrowskiego, Kąkolewskiego (za sposób przedstawienia źródeł prowokacji kieleckiej w 1946 roku) i Michalkiewicza.

W telewizji polskiej tępił przejawy polskiego "faszyzmu", tj. przy­wią­za­nia do tradycji narodowych, wiary katolickiej, honoru