22 grudzień 2010
W 1990 roku, gdy dopiero rodziło się państwo białoruskie, młodemu nacjonalizmowi urosły skrzydła, Białorusini zapragnęli Białostocczyzny i poinformowali o tym polskiego ministra spraw zagranicznych.
Tak wyglądałaby Polska bez Białostocczyzny. Granica na mapce pokrywa się z granicą "Biełostockoj obłasti" włączonej po układzie Ribbentrop-Mołotow do ZSRR. Co nie znaczy, oczywiście, że Białorusini w swoich postulatach na ten właśnie traktat się powoływali: chodziło o "prawa historyczne" i brak przedstawicieli Białorusi przy wytyczaniu granicy polsko-radzieckiej w 1945 r.
Jak wspominał w jednym z wywiadów Krzysztof Skubiszewski, szef polskiego MSZ w początkach III RP, na Białorusi mignął pomysł odzyskania Białostocczyzny (”Skubiszewski: Do niepodległości krok po kroku”). I nawet został oficjalnie Polakom przedstawiony. Pamiętać trzeba, że mamy tutaj do czynienia wyłącznie z ciekawostką historyczną. I to o tyle specyficzną, że ten białoruski postulat został wyartykułowany zanim jeszcze białoruskie państwo ogłosiło niepodległość. Ale takimi właśnie ciekawostkami “AHistoria” stoi.
Krótka historia pewnej “irredenty”
- Likwidacja ZSRR była bardzo korzystna dla Polski – wspomina w wyżej wymienionym wywiadzie Skubiszewski. – Uzyskiwaliśmy trzech nowych sąsiadów na Wschodzie, a z Rosją graniczyliśmy tylko poprzez obwód kaliningradzki. Jeszcze przed rozwiązaniem ZSRR z najlepiej szło Ukrainą, Białoruś miała roku 1990 dziwne pomysły terytorialne – chciała uzyskać Białostocczyznę.
Białoruś motywowała swoje stanowisko faktem, że w 1945 roku, podczas ustalania przebiegu granicy, Białoruś nie brała udziału w rokowaniach. Pomysł ten bardzo szybko jednak upadł, a władze Białorusi nigdy go już nie poruszyły.
O co chodziło Białorusinom?
Kamil Kłysiński, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, twierdzi, że białoruski postulat miał podłoże ambicjonalne.
- Białorusini podeszli do sprawy w ten sposób: przyjechali Polacy i chcieli narzucić Białorusinom automatycznie te granice, które były ustalone ponad głowami Białorusinów: przez Moskwę i Polskę. Z tego powodu przypomniano Polakom, że Białostocczyzna należała swego czasu do Wielkiego Księstwa Litewskiego, i że choćby z tego powodu można uznać, że jej przynależność do Polski jest niesprawiedliwością.
Jednak była to wyłącznie demonstracja polityczna, mająca na celu pokazanie, iż Białorusini są pełnowartościowym i suwerennym narodem.
Sprawa została ostatecznie załatwiona w 1992 roku.
- Od tej pory nikt poważny nie wraca na Białorusi do tej sprawy – mówi Kłysiński.
Biełastocka obłast’ i Bezirk Bialystok
Kwestia przynależności Białostocczyzny do Polski wcale nie była taka oczywista. Po układzie Ribbentrop-Mołotow tereny te przypadły ZSRR, który włączył je do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Białystok został stolicą “Biełastockoj oblasti” (bądź “wobłasci” – po białorusku). Po ataku Niemiec na ZSRR na terenach Białostoczcyzny utworzono Bezirk Bialystok administrowany z Prus Wschodnich. Później, wraz z nacierającą Armią Czerwoną, wróciła oblast’.
Białystok a Lwów
Podczas ustalania wschodniej granicy Polski w Jałcie, i później, podczas rozmów Stalina z Mikołajczykiem, Białystok używany był przez stronę radziecką jako karta mająca przeciwważyć kwestię lwowską. Stalin wspominał, że nie może zgodzić się na większe “ustępstwa” na rzecz Polski, niż linia Curzona. Argumentował, że Moskwa nie uczestniczyła przy jej wytyczaniu – czy może zatem chcieć sama dla siebie gorzej, niż chcieli dla niej pierwszowojenni alianci? Poza tym – argumentował Stalin – sam Lenin nie godził się na linię Curzona właśnie dlatego, że pozostawiała po stronie polskiej Białystok (Piotr Eberhardt, „Polska granica wschodnia, 1939-1945”, Warszawa 1993, str. 184). Dlatego – sugerował – cieszcie się, że włączamy do ZSRR tylko Lwów.
Jak opisana jest Polska granica wschodnia w umowie z ZSRR?
16 sierpnia 1945 roku podpisano w Moskwie umowę dotyczącą przebiegu granic. Jej przebieg opisano następująco:
“Od punktu położonego około 0,6 kilometra na południowy zachód od źródła rzeki San, na północny wschód w kierunku źródła rzeki San, i dalej z biegiem rzeki San, środkiem jej nurtu do punktu na południe od miejscowości Solina, dalej na wschód od Przemyśla, na zachód od Rawy Ruskiej do rzeki Sołokija, stąd wzdłuz rzeki Sołokija i rzeki zachodni Bug na Niemirów-Jałówkę, pozostawiając po stronie polskiej wymienioną w artykule pierwszym część obszaru Puszczy Białowieskiej i stąd do zbiegu granic Rzeczypospolitej Polskiej, Litewskiej SRR i Prus Wschodnich, pozostawiając Grodno po stronie ZSRR”.
Umowę tę skorygowano w 1951 roku. To wtedy właśnie do Polski przyłączono m.in. Ustrzyki. Ale to inna historia.