598
883
617
886
Bitwa pod Krojantami
Bitwa pod Krojantami
Pole bitwy pod Krojantami

Bitwa pod Krojantami – pierwsza polska szarża kawaleryjska podczas wojny obronnej 1939 1 września 1939 r. na polskie linie obrony zajmowane przez jednostki Armii "Pomorze" gen. Władysława Bortnowskiego (9. Dywizja Piechoty i Pomorska Brygada Kawalerii) uderzyła niemiecka 20. Dywizja Zmotoryzowana pod dowództwem gen. Mauritza von Wiktorina z XIX Korpusu Pancernego gen. Heinza Guderiana. Natarcie było skierowane na Chojnice. Na południe od miasta znajdowały się stanowiska 18. Pułku Ułanów Pomorskich z Grudziądza. Kawaleria, posiadająca niewielki potencjał bojowy w walce "okopowej" i szyku pieszym, do godzin popołudniowych wykonała trzy odskoki na kolejne pozycje obronne. Wobec groźby szybkiego zajęcia przez Niemców przepraw przez rzekę Brdę i odcięcia jednostek Armii "Pomorze", dowódca Grupy Operacyjnej "Czersk", gen. Stanisław Grzmot-Skotnicki wydał po południu rozkaz dla 18p.uł. przeprowadzenia natychmiastowego przeciwnatarcia na oddziały niemieckie przemieszczające się drogą Chojnice-Rytel. Manewr ten miał umożliwić odwrót oddziałów polskich broniących rejonu Chojnic za Brdę i powstrzymanie przeciwnika na tym kierunku. Dowódca 18p.uł., płk Kazimierz Mastalerz, rozkazał, aby dwa szwadrony (dywizjon) pułku, wzmocnione dwoma plutonami, obeszły skrzydło nieprzyjaciela, na ich czele wyruszył mjr Stanisław Małecki.

Około godziny 19.00 oddziały polskiej kawalerii, wychodząc z lasu na wschód od Krojant, dostrzegły w niewielkiej odległości oddział niemiecki. Był to II batalion zmot. 76. p.zmot. z 20 DZmot. Natychmiast zapadła decyzja o wykonaniu szarży. Ułani w pełnym biegu dopadli wroga, siekąc szablami uciekających. Jednakże Niemcy szybko uporządkowali swoje szeregi i – kiedy szwadrony 18 p.uł. w pościgu wpadły na rozległą polanę – ostrzelały je od strony Chojnic niemieckie samochody pancerne oraz granatniki, kładąc celny ogień na szarżujących. Forpoczta pułku wraz z dowódcą płk. Z. Mastalerzem została zmieciona seriami karabinów maszynowych. Ułani wycofali się za najbliższe wzgórze, tracąc ok. 25 zabitych i 50 rannych z ponad 200 szarżujących. Polegli – płk K. Mastalerz (pierwszy zabity dowódca pułku podczas wojny) oraz rotmistrzowie Świeściak i Godlewski. Straty niemieckie nie są dokładnie znane. W rezultacie zadanie postawione 18p.uł. zostało wykonane; rozpoznano ugrupowanie wroga, zdezorganizowano i zatrzymano jego oddziały. Piechota polska mogła się wycofać, a Niemcy nie osiągnęli w tym dniu przepraw na Czarnej Wodzie.