Władze Ukrainy Zachodniej świadomie rujnują pomniki radzieckich żołnierzy, jednocześnie starając się upamiętniać pomocników nazistów. Taki wątek zawiera oficjalny komentarz Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, rozpowszechniony 27 listopada 2008 roku, przez biuro prasowe ministerstwa. Komunikat podajemy w całości:
"We Lwowie, na Marsowym polu, obok Memoriału radzieckich żołnierzy, poległych podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, kończy się bluźniercza w swej istocie budowa "panteonu" nazistowskich zwolenników - bojowników OUN-UPA, winnych w masowych morderstwach radzieckich żołnierzy, osób cywilnych, polskich obywateli na Wołyniu.
Budowa "panteonu" prowadzi się wbrew Ustawie Ukrainy "O upamiętnieniu Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej w latach 1941-1945". Co więcej, świadomie niszczono istniejące groby radzieckich żołnierzy.
W mieście Komarno (rejon horodocki) na Lwowszczyźnie miejscowych wyniku decyzji lokalnych władz w miejskim parku zburzono pomnik żołnierza-wyzwoliciela. Pod pozorem przeniesienia po barbarzyńsku rozkopano żołnierskie groby, i zwłoki radzieckich wojów okazały się rozrzucane po miejskim parku.
Niestety, ten szokujący obraz to powszednia rzeczywistość dzisiejszej Zachodniej Ukrainy.
Według informacji mediów, pozwolenie "na wykopaliska i ponowny pochowek" grobu radzieckich wojów wydała ukraińska państwowa Komisja do spraw Upamiętnienia Pamięci Ofiar Wojny i Politycznych Represji, a także Służba Państwowa do spraw Narodowej Spuścizny Kulturalnej.
Powstaje kwestia, jak podobne moralne okrucieństwo można związać z "uwiecznieniem pamięci ofiar wojny" i "narodową spuścizną kulturalną"? Jasne jest jedno: te okropne wydarzenia naocznie odbijają stan politycznej i ogólnej "kultury" tych sił, które ciągle twierdzą o swojej gotowości wejść do rodziny cywilizowanych europejskich narodów".