Środa, 27 czerwca 2012
Zbezczeszczenie w nocy z 16 na 17 czerwca br. znajdującego się na Kwaterze Legionistów Starej Rossy Mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego i grobu jego matki to kolejny już przykład antypolskich zachowań na Litwie, opisywanych w „Naszym Dzienniku”.
Na płycie, pod którą spoczywa serce Marszałka, pomarańczową farbą namalowane zostały tzw. słupy Giedymina. W tym samym czasie pojawiły się również napisy na wileńskim kościele pod wezwaniem św. Jana Bosko w Leszczyniakach (Lazdynai).
W ciągu ostatnich tygodni doszło do systematycznych, chuligańskich napadów litewskich szowinistów na polską młodzież kibicującą pierwszoligowemu klubowi Polonia Wilno. Jak mówią kibice Polonii, napady mają podłoże narodowe. Wprawdzie akty wandalizmu potępili szef litewskiego rządu Andrius Kubilius, przewodnicząca Sejmu Irena Degutienė oraz minister spraw zagranicznych Audronius Ažubalis, ale doświadczenia z przeszłości pokazują, że są to tylko słowa, które nie rozwiązują napiętych stosunków polsko-litewskich na Wileńszczyźnie.
Akt wandalizmu w Mauzoleum Marszałka w Kwaterze Legionistów przypomniał o tragicznym stanie cmentarza Na Rossie. Zabytkowa nekropolia - alarmuje „Kurier Wileński” - w najmniejszym stopniu nie jest chroniona. Nie ma nie tylko monitoringu, ale także nawet jednej osoby z ochrony.
Masowa likwidacja
W okresie powojennym całkowicie zlikwidowano kilka cmentarzy wileńskich. Akcja ta miała szczególne nasilenie po 1950 roku. Jej wyrazem były rozpoczęte w drugiej połowie lat 80. przygotowania do realizacji projektu budowy trasy szybkiego ruchu przez teren cmentarza Na Rossie. Zagrożone były groby polskich żołnierzy poległych w bojach z bolszewikami w latach 1919-1920, żołnierzy 1939 roku i Armii Krajowej z operacji „Ostra Brama” 1944 roku oraz płyta granitowa z napisem „Matka i Serce Syna”, gdzie od 1936 roku spoczywa Maria Piłsudska oraz złożone w urnie serce Józefa Piłsudskiego. Dzięki licznym protestom społeczności polskiej, w 1988 roku odstąpiono od dalszych prac.
Polskie cmentarze katolickie powoli są dewastowane. Przejawy wręcz niewyobrażalnego barbarzyństwa dotknęły nie tylko cmentarz Na Rossie, ale i cmentarz Bernardyński, wojskowy na Antokolu, w Mejszagole. Powszechnym zjawiskiem, szczególnie na Rossie, było zrywanie marmurowych tablic, które powtórnie wykorzystywano. Wandale niszczyli krzyże i portrety nagrobne, kaplice, wiele nagrobków utraciło napisy, stając się anonimowymi.
Przykładowo: „W ostatnich dniach grudnia 1989 r. zdewastowano pomniki na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Wilnie, gdzie do tego czasu panował względny spokój. W 1990 r. przez okres 3 miesięcy na Rossie miały być niszczone nagrobki za pomocą stężonego kwasu solnego, wywieziono część zniszczonych pomników, zbezczeszczono płytę Matka i Serce Syna oraz rozbito katakumby sióstr wizytek, wywlekając jednocześnie trumny i rozrzucając kości.
Według Haliny Jotkiałło, niszczone były najczęściej pomniki w zależności od brzmienia nazwisk. Najbardziej zagrożone były te, na których nazwiska kończyły się na -ski, -ska, -icz. Niestety, tego typu zachowania nie były potępiane przez władze. (…) W nocy z 29/30 czerwca 1991 r. zbezczeszczono groby żołnierzy obok miejsca spoczynku matki J. Piłsudskiego. Kilka miesięcy później w nocy z 8/9 września uszkodzono nagrobki żołnierskie na cmentarzu Antokolskim. (…) W marcu 1996 r. na mogile matki Piłsudskiego zauważono kilkadziesiąt rys 1-2-centymetrowych, spowodowanych uderzeniami ostrego narzędzia w granit. Trzy miesiące później na cmentarzu Antokolskim zniszczono 26 nagrobków. Powalono krzyże, przepiłowano pomniki, zbito poszczególne ich fragmenty, rozsypano ziemię z mogił. (…) Akty wandalizmu odnotowywano także poza Wilnem, niejednokrotnie na niespotykaną dotychczas tam skalę” (Adam Bobryk, Odrodzenie narodowe Polaków w Republice Litewskiej, Toruń 2005, s. 437-438).
Niestety, działania te nasiliły się w latach 1990-1991 z chwilą odzyskania niepodległości przez Litwę. Ich celem było dążenie do zatarcia śladów polskiej obecności na tych terenach, a także uzyskanie miejsca pod ponowny pochówek dla bliskich na prestiżowych nekropoliach.
Jednym z ostatnich przykładów dewastacji było zniszczenie jesienią 2011 roku na cmentarzu w Święcianach, miejscowości oddalonej o50 kmna północ od Wilna, około 20 grobów polskich legionistów.
Odnowa miejsc pamięci narodowej
W latach 90. z inicjatywy Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polaków na Litwie i Związku Polaków na Litwie podjęte zostały prace nad odnowieniem cmentarzy – uporządkowania, poprawy stanu nagrobków, upamiętnienia bezimiennych miejsc spoczynku. W 1990 roku Społeczny Komitet Opieki nad Starymi Powązkami w Warszawie zapoczątkował kwestę na rzecz wileńskich cmentarzy. W odnowę miejsc pamięci narodowej zaangażowały się również instytucje i osoby prywatne z Polski.
W 1992 roku powstał Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą. Prezesem Komitetu jest Alicja Klimaszewska. Wiosną 2007 roku rozpoczęło się rozprowadzanie cegiełek na rzecz cmentarza, w większości wśród turystów z Polski. Corocznie Komitet organizuje na Litwie akcję „Światełko dla Rossy”. Zebrane znicze są w Dniu Wszystkich Świętych zapalane przez harcerzy wileńskich.
Zabytek narodowy Litwy
Cmentarz Na Rossie, najstarsza nekropolia Wilna, znajduje się na liście najpiękniejszych w Europie. W 1969 roku wpisano go do rejestru zabytków narodowych Litwy podlegających ochronie państwa. Tymczasem państwo litewskie nie podejmuje żadnych ciążących na nim obowiązków w tym zakresie. Zdaniem ekspertów (ocena z 2009 roku) Rossa niszczeje. Pomniki, krypty i ogrodzenie są już w takim stanie, że zagrażają bezpieczeństwu zwiedzających. Na Rossie znajduje się 26 tysięcy nagrobków, pomników i grobowców. 51 pomników wpisanych jest do państwowego rejestru pomników o szczególnej wartości artystycznej. Z funduszy państwowych w ciągu ostatnich lat nie odrestaurowano żadnego. Litewskie władze miejskie mówią, że nie mają pieniędzy na renowację, że ochrona zabytków nie należy do ich obowiązków, gdyż w gestii administracji miejskiej jest tylko sprzątanie i wywóz śmieci (Cmentarz na Rossie niszczeje – alarmują eksperci, „Magazyn Wileński”, sierpień 2009).
Polacy konserwują Rossę
W 2009 roku z inicjatywy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego sfinansowano restaurację dwóch kamiennych, zabytkowych nagrobków – ojca Juliusza Słowackiego – Euzebiusza, oraz ojczyma – Augusta Becu.
Koszty prac wykonywanych na cmentarzu Na Rossie pod egidą Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą są pokrywane głównie ze środków zgromadzonych podczas corocznych kwest na warszawskich Powązkach, przez poznański oddział Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej oraz ze sprzedaży cegiełek wydanych z inicjatywy Komitetu na rzecz odnowy cmentarza i rozpowszechnionych przez przewodników wileńskich. Działania te od 20 lat wspomagają także konserwatorzy warszawscy, którzy przyczyniają się do ratowania pamiątek na Rossie. Na przykład w 2010 roku odrestaurowano trzy pomniki. Dwa z nich – ze środków Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą. Koszty konserwowania trzeciego pomnika zostały pokryte przez polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Do całkowitej renowacji cmentarza potrzebne są setki milionów. Tymczasem wspomagające te działania fundacje mogą odrestaurować w ciągu roku 4-5 nagrobki.
W ciągu 20 lat walki o zachowanie świadectw pamięci ze środków uzyskanych podczas dorocznych kwest na warszawskich Powązkach, dzięki wsparciu poszczególnych instytucji i darczyńców, pieniądzom pochodzącym ze sprzedaży cegiełek wydanych z inicjatywy Komitetu na rzecz Starej Rossy, rozpowszechnianych przez przewodników wileńskich, udało się odnowić ponad 50 pomników. Uczniowie z polskich placówek oświatowych dwa razy do roku uczestniczą w akcjach porządkowych cmentarza Na Rossie. Od roku 2005 do akcji ratowania tamtejszych zabytków przyłączył się również Związek Harcerstwa Polskiego na Litwie. W październiku 2011 roku z inicjatywy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie została powołana grupa robocza, której zadaniem jest przeprowadzenie inwentaryzacji cmentarza Na Rossie.
Wyrazem narodowej pamięci o Rossie i Mauzoleum są odbywające się co roku 11 listopada uroczystości z okazji Święta Nieodległości Polski. Kwiaty składają tu przedstawiciele korpusu dyplomatycznego RP, Związku Polaków na Litwie, AWPL, kombatanci, delegacje samorządów organizacji społecznych, polskich szkół oraz harcerze. Tysiące osób przybywa corocznie na wileńską Rossę, by złożyć kwiaty i zapalić znicze. Harcerze z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej organizują Sztafetę Niepodległości „Zułów - Wilno”, która finiszuje na Rossie z 123-metrową flagą Polski „opasującą” kwaterę żołnierzy. W ostatnim czasie przybywają tu uczestnicy Rajdu Katyńskiego.
III Rzeczpospolita opuściła Polaków na Kresach Rzeczypospolitej. Tym bardziej jest naszym obowiązkiem i moralną powinnością wspierać rodaków na Wileńszczyźnie w ich trosce o zachowanie naszego dziedzictwa narodowego – cmentarza Na Rossie, jednej z czterech nekropolii narodowych.
Dr Krzysztof Kawęcki, historyk
http://www.naszdziennik.pl/mysl/2283,niszczeje-cmentarz-na-rossie.html