14 października, w Dzień Święta Opieki Matki Boskiej lwowianie obchodzą 67-lecie stworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Dziś odbyło się uroczyste złożenie kwiatów pod mogiłą nieznanego żołnierza UPA na Marsowym Polu.
Jak informuje korespondent ZAXID.NET, żołnierz UPA, członek braterstwa UPA Wołodymyr Krupeć podziękował kierownictwu Lwowa i obwodu w imieniu weteranów UPA za to, że weteranów UPA pozwolono grzebać na Marsowym Polu. "Weterani UPA dostąpili tego szacunku, żeby ich grzebano na tym zaszczytnym miejscu" - powiedział Wołodymyr Krupeć.
Zastępca kierownika lwowskiego garnizonu, pułkownik Wołodymyr Jacentiuk w przemówieniu świątecznym zaznaczył: "Naród, który nie zna swojej przeszłości, nie przestrzega tradycji narodowych, nie ma przyszłości. Miło mi, że dziś obchodzimy to wielkie święto chrześcijańskie – Święto Opieki Matki Boskiej, która od dawna była opiekunką wojska kozackiego, broniącego ludu ukraińskiego. Płomień walki o niepodległość państwa w najnowszej historii wsparli żołnierze Ukraińskiej Powstańczej Armii. Dzięki im oto już przez 18 lat nasze państwo jest niezależne. Życzę weteranom długich lat życia, mocnego zdrowia, wszelkich pomyślności i łask Boskich".
Mer Lwowa Andrij Sadowy w swoim przemówieniu akcentował: "Być wolnym to bardzo niełatwe. Być twardym i mocnym – to znaczy być pierwszym, iść na czele i prowadzić za sobą ludzi. 67 lat temu, dzięki Bożej łasce, my - ukraiński naród - otrzymaliśmy Ukraińską Powstańczą Armię, która z zaszczytem pokazała całemu światu, jaka jest siła Ukraińca. Dziś żyjemy w trudnych czasach.
Myślę, że każdy harcerz ukraiński, kiedy czytał przysięgę żołnierza UPA, pomyślał: "A jeśli jutro każdy z nas będzie musiał iść i bronić rodzimego kraju, czy potrafimy po zrobić?" Jestem przekonany, że potrafimy, dlatego że większego obowiązku i większego zaszczytu na świecie nie może być".
14.10.2009