Obrona Wilna 1939 – polskie działania wojenne prowadzone w dniach 18-19 września 1939 r. podczas sowieckiego ataku na Polskę związane z obroną miasta przed Armią Czerwoną. Wilno było przed wojną jednym z najsilniejszych ośrodków wojskowych w północno-wschodniej części Polski. Miasto wchodziło organizacyjnie w skład Dowództwa Okręgu Korpusu nr III z siedzibą w Grodnie, na czele którego w 1939 r. stał gen. bryg. Józef Olszyna-Wilczyński. Stacjonowała w nim cała 1 Dywizja Piechoty Legionów, część 5 Pułku Lotniczego (lotnisko Porubanek), dowództwo Wileńskiej Brygady Kawalerii i 4 Pułk Ułanów Zaniemeńskich. Zgodnie z planem mobilizacyjnym 1 DP Leg. odeszła w rejon Różana i Ostrowi Mazowieckiej. Wileńska Brygada Kawalerii z kolei w pierwszych dniach września została przetransportowana w okolice Piotrkowa Trybunalskiego. Eskadry bojowe 5 Pułku Lotniczego odleciały na lotniska Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Narew" i Armii "Modlin", pozostawiając w Wilnie tylko samoloty szkolno-treningowe. Po wybuchu wojny w mieście zmobilizowano 35 Dywizję Piechoty Rezerwową, która 7 września transportem kolejowym dotarła do Lwowa. Wraz z nią Wilno opuścił dotychczasowy dowódca Obszaru Warownego "Wilno" płk dypl. Lucjan Janiszewski.
Nowym dowódcą Obszaru 12 września 1939 r. został ppłk Tadeusz Podwysocki, zarazem komendant wileńskiego garnizonu. 14 września do Wilna przybył zastępca dowódcy DOK nr III ds. OPL płk dypl. Jarosław Okulicz-Kozaryn, który prawdopodobnie przejął faktyczne dowództwo jako najstarszy stopniem oficer. Obaj byli przekonani, że miasto powinno podjąć obronę przed wkraczającymi wojskami sowieckimi, podjęli pewne kroki, jak ściągnięcie znad granicy litewskiej Pulku KOP "Wilno" (Bataliony KOP "Orany", "Troki" i "Niemenczyn") oraz Batalionu ON "Postawy", sformowanie nowych pododdziałów spośród młodzieży przeszkolonej w ramach Przysposobienia Wojskowego a 18 września rano sformowano batalion studencki spośród studentów zdolnych do noszenia broni. 18 września dowódca wojsk Frontu Białoruskiego komandarm II rangi Michaił Kowalow wydał rozkaz dotyczący opanowania Wilna. Miasto zdobywać miały dwie grupy bojowe sformowane przez 3 i 11 Armie. Z 3 Armii wydzielono grupę bojową pod dowództwem kombryga Piotra Achlustina a 11 Armii grupę pod dowództwem kombryga S. P. Zybina.
18 września po godzinie 17 dotarły oficjalne meldunki o pojawieniu się od strony Oszmiany pierwszych sowieckich pododdziałów pancernych, po kilkudziesięciominutowej walce z kompanią "Olkieniki" kpt. Antoniego Kwiatkowskiego z Batalionu KOP "Orany" zajęły południowo-wschodni skraj Wilna, pozostając tam do rana 19 września. Natomiast 7 Pułk Czołgów został zatrzymany na zachodnim skraju Wilna. W rezultacie płk J. Okulicz-Kozaryn podjął decyzję, rozkazał wycofanie się wszystkich sił obrony w kierunku granicy litewskiej. Odwrót miały osłaniać oddziały KOP jako najlepiej wyszkolone i zdyscyplinowane. Część żołnierzy i policjantów odeszła natomiast do Grodna, gdzie wzięła potem udział w jego obronie. Jednocześnie w stronę sowieckich wojsk został posłany ppłk T. Podwysocki, aby zakomunikować im o nie bronieniu miasta. Został jednak ostrzelany przez czołgistów i musiał zawrócić. Podpułkownik T. Podwysocki po powrocie nie zastał już płk. J. Okulicza-Kozaryna i w powyższej sytuacji postanowił bronić miasta w którym pozostały już tylko nieliczne oddziały wspomagane przez ochotników, głównie harcerzy i młodzież. Tymczasem sowieckie oddziały pancerne, które podeszły do miasta, miały za zadanie dotrzeć do mostu Zielonego i zablokować Wilno od strony zachodniej. Polacy ponieśli spore straty, ale powstrzymali nieprzyjacielskie natarcie.
W godzinach popołudniowych 18 września w rejon dworca kolejowego została dodatkowo przysłana niepełna kompania żołnierzy i ochotników z PW, uzbrojona w kilka ckm-ów i karabinów ppanc. Część ochotników zatrudniono przy dokończeniu budowy improwizowanego pociągu pancernego. Wieczorem pojechał on torem kolejowym na Lidę, docierając do Burbiszek, gdzie wspomógł obronę magazynów wojskowych, ale został uszkodzony. Sowiecki batalion rozpoznawczy z 6 Brygady Pancernej po krótkiej walce opanował jednak lotnisko i składy paliwa. Wieczorem 18 września pancerny pododdział z tej brygady zaatakował także Wilno z kierunku Nowej Wilejki, nacierając wzdłuż Wilii na Górę Zamkową i most Zielony, napotkał jednak polski silny opór. Inny z batalionów sowieckiej 6 Brygady Pancernej zaatakował polskie pozycje przy cmentarzu na Rossie zajmowane przez Batalion KOP "Troki" mjr. Krasowskiego, który zmuszony został do odwrotu. Rosjanie natomiast skierowali się w stronę centrum miasta, łamiąc słaby opór niewielkiego polskiego pododdziału z pozostałości marszowej 5 pp Leg. Następnie na ich drodze znalazła się bateria artylerii plot. ppor. Witolda Barancewicza. Polacy uporczywie się bronili do późnego wieczora, tracąc obsługę 1 działa, a potem wycofali się w kierunku na Zawiasy ku granicy litewskiej. Inna grupa czołgów ominęła natomiast polską baterię i poszła ul. Zawalną w stronę śródmieścia, natrafiając po drodze i rozpraszając nieokreśloną grupę żołnierzy i młodzieży uzbrojonych w butelki z mieszanką zapalającą.
19 września dowództwo Frontu Białoruskiego naciskało, aby jak najszybciej zdobyć Wilno. W rezultacie zostały sformowane dodatkowe oddziały szybkie, które weszły do miasta nad ranem. Były to: ok. 700-osobowa grupa piechoty na ciężarówkach mjr. Szachiriewa oraz dwa zmotoryzowane oddziały wydzielone z 42 Pułku Kawalerii pod dowództwem st. lejt. Kisielowa i st. lejt. Radczenki, na czele których stanął kpt. Miller (Migler), szef Oddziału II sztabu 36 Dywizji Kawalerii. W tym czasie czołgi sowieckie w Wilnie ruszyły w stronę mostu Zielonego, gdzie polski ogień placówki OPL i małej grupy obrońców uszkodził 3 wozy bojowe, z których jeden zablokował jezdnię na moście. Jednocześnie o świcie dodatkowe siły sowieckie ruszyły z przedmieść miasta w kierunku centrum. Na most Zielony uderzyła grupa płk. Łomaki, ale została odparta, więc skierowała na most na Zwierzyńcu. Następnie ruszyły bataliony 6 Brygady Pancernej, kierując się na oba mosty na Wilii, które zostały wkrótce zdobyte, co oznaczało faktyczne zdobycie miasta przez sowietów.
Strona polska nie wykorzystała w pełni możliwości obrony Wilna. Zabrakło prężnego dowództwa, które mogłoby efektywnie pokierować obroną miasta. Siły i środki zgromadzone w mieście, wykorzystując umocnienia obszaru warownego, mogłyby skutecznie bronić się przez kilka dni, nawet przeciwko broni pancernej, która w warunkach miejskich traci dużo możliwości bojowych, tak jak stało się to w przypadku obrony Grodna. Z drugiej strony siły sowieckie atakujące miasto były tak potężne, aby Stalin mógł wywiązać się ze swoich obietnic wobec swojego sojusznika Adolfa Hitlera (Pakt Ribbentrop-Mołotow).
Po II wojnie światowej w 1945 roku, Wilno, miasto etnicznie polskie, zostało włączone do litewskiej republiki sowieckiej na mocy paktu Hitler-Stalin z 1939 roku i za zgodą USA oraz Wlk..Brytanii, oddane do radzieckiej strefy okupacyjnej. Dla Polaków nastały tragiczne czasy, które trwały do upadku ZSRR. Obecnie w wolnej już Litwie nadszedł czas na naprawę krzywd i odkłamanie historii.