Za nieznajomość ukraińskiego do więzienia

Obywateli Ukrainy, którzy nie chcą uczyć język ukraiński, trzeba w trybie obowiązkowym przywoływać do odpowiedzialności kryminalnej – oświadczyła w telewizji ukraińskiej decydent skrajnie nacjonalistycznej organizacji „Swoboda” Iryna Farion ze Lwowa. Jej zdaniem tak czynią Francuzi, którzy za wykorzystywanie słów pochodzenia angielskiego sadzają swoich obywateli na pół roku do więzienia. Na Ukrainie 14% obywateli nazwało swoim językiem ojczystym – rosyjski, który jest językiem okupanta – stwierdziła faszystowska ukrainistka. Takie deklaracji Ukraińców świadczą o strasznej mutacji ich świadomości. To 5 mln degeneratów, których trzeba ratować. Nacjonalistka Farion także uważa, iż wszystkie problemy Ukraińców – to specyficzna mentalność ukształtowana w imperium rosyjskim. Ta mentalność zrusyfikowanych Ukraińców bardzo wpływa na odbiór otaczającego świata. Chociaż we wszystkich obwodach Ukrainy przeważają ilościowo Ukraińcy. I tylko w trzech obwodach jest trochę mniej Ukraińców: Odessa – 62%, Ługańsk – 56% i Donieck – 58%. W tych regionach większość Ukraińców w wyniku Wielkiego Głodu 1932-1933 roku i represji komunistycznych została rusyfikowana. Zdaniem Farion tych ludzi za pomocą prawa karnego trzeba przywracać społeczeństwu. Bo, jeśli nie pomagają argumenty słowne to trzeba, aby działał kodeks kryminalny.

Parę miesięcy temu we Lwowie aktywistka nacjonalistycznej „Swobody” „wychowywała” dzieci w przedszkolu w sposób godny spadkobierców Bandery. Gdy dziewczynka miała na imię Maria a nie tak jak trzeba po ukraińsku – Maryczka, to nacjonalistka strasznie zganiała to dziecko. Farion tłumaczyła w przedszkolach lwowskich małym dzieciom, iż, jeśli ktoś wśród nich mówi w języku rosyjskim – to musi natychmiast opuścić Ukrainę i wyjechać do Rosji. Takie metody wychowania wywołały falę protestów na Ukrainie ale nie we Lwowie.

Nacjonalizm ukraiński, wzorujący się na faszystowskiej doktrynie Dmytra Doncowa, coraz bardziej nabywa kształtu agresywnego i karykaturalnego ale przez to nie staje mniej atrakcyjny dla pozbawionej elementarnej kultury młodzieży ukraińskiej, zwłaszcza w zachodnich regionach kraju. Na żał aktywistka faszystowskiej „Swobody” Iryna Farion jest bardzo popularna we Lwowie i może wpływać na wychowanie dzieci. Chore społeczeństwo rodzi chore do naśladowania wzorce.

Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

2010-06-09