Związek Polaków w Kijowie wyrzucony na bruk!

2012-05-10

Szokująca informacja, która nadeszła na kilka tygodni przed Euro 2012. Publikuję tekst Mieczysława Samborskiego.


Z suteryny na bruk


W nr 8 (156) Kuriera Galicyjskiego na str. 12 zamieszczono rozmowę z Panem Antonim Stefanowiczem p.o. prezesa Związku Polaków na Ukrainie pt. Bezdomny Związek Polaków na Ukrainie [wyróżnienia moje].

Pyt. "Jak doszło do tego, iż Polacy z ZPU zostali wyrzuceni na bruk ze swojego lokalu?

Po tym, jak Prezes ZPU Stanisław Kostecki odszedł ze swojego stanowiska i zostałem wybrany przez Zarząd 11 grudnia 2011 roku pełniącym obowiązki prezesa ZPU posypały się na mnie różne problemy (...) To przede wszystkim sprawy lokalu dla ZPU, oraz sprawy organizacyjne. Przez byłego prezesa ZPU 21.05.2007 r. została podpisana umowa nr 154/3 o dzierżawie lokalu dla PZU w Kijowie przy ul. Gogolewskiej 23. Lokal mieścił się w suterenie i miał 52 mkw. Cenę wynajęcia lokalu uzgodniono na 5690,56 hrywien (wówczas 1138 USD) ale z doliczeniem opłat komunalnych i inflacji na koniec 2009 czynsz wynosił już 8200 hrywien. ZPU od stycznia 2008 nie był w stanie wywiązać się z płatności za lokal. Nie otrzymaliśmy też pomocy w Stowarzyszeniu "Wspólnota Polska" w Warszawie. Nasze długi za dzierżawę stale rosły. Dla wyjaśnienia sytuacji (...) zwróciłem się listem do burmistrza szewczenkowskiej dzielnicy miasta Kijowa - Serhija Zimina. Otrzymałem oficjalną odpowiedź, iż z powodu zadłużenia, które na 18.08.2010 r. stanowiło 261552,83 hrywien (32700 USD) lokal siedziby ZPU (...) został sprzedany prywatnej firmie. (...) Napisałem [do burmistrza] też jak władze polskie traktują u siebie mniejszość ukraińską i jak hojnie ją finansują. Jeszcze na początku lat 90. XX wieku władze polskie sfinansowały z budżetu państwa, za sumę 650 tys. USD kupno całego domu w Warszawie dla Związku Ukraińców w Polsce (ZUP) [Kościeliska 7?]. (...) W Polsce są także stałe dotacje rządowe (...) Np w 2011 roku organizacje mniejszości ukraińskiej w Polsce otrzymały na swoją działalność, w tym na utrzymanie lokali, wydawnictwo gazet itd.: ZUP - ponad 1 mln 590 tys. złotych. Stowarzyszenie Łemków - 830 tys. złotych. Związek Ukraińców Podlasia - 337 tys. zł.

Pyt. Jakie było finansowanie Związku Polaków na Ukrainie przez rząd [ukraiński] w 2011 r?

Odp. Od rządu ukraińskiego w 2011 roku nie otrzymaliśmy prawie nic. (...)

Pyt. Niech Pan powie konkretnie, jaką pomoc finansową otrzymał ZPU w 2011 roku od władz ukraińskich?

Odp. Ta kwota za 2011 rok wynosi zero.

Z czego utrzymuje się ZPU?

Jak powiedziałem nieduże dofinansowanie otrzymujemy od Sto­wa­rzy­sze­nia "Wspólnota Polska" W 2011 roku otrzymaliśmy na utrzymanie biura ZPU tylko 10 tys. złotych i 8 tys. na imprezy kulturalne. (...)" I dalej: "Wreszcie udało mi się odnaleźć takich sponsorów i wynająłem lokal ich kosztem o pow. 26 mkw przy ul. Iwana Franki 40b, tel. 486-31-77, e-mail: zpu5@o2.pl ale jednak musimy uzyskać stałe finansowanie państwowe, jak to jest w Polsce".


Mój komentarz:

  1. Tak trzeba finansować Redakcję "Naszego Słowa", bo tam prowadzą "politykę pojednania" w stylu - obywatele polscy wymordowali Polaków na Wołyniu!
  2. Tak, trzeba kupić ZUwP Kościeliską 7, oddać "Dom Narodowy" w Przemyślu. Też pozwalać budować pomniki (jak w Pawłokomie, Gorajcu, Sahryniu i tablicę w Piskorowicach). Aha, jeszcze trzeba pytać się p. Piotra Tymę i redaktora Bogdana H. kto ma prawo wygłosić referaty na seminarium w Warszawie z okazji 65 rocznicy ludobójstwa na Wołyniu.
  3. W związku z powyższym zastanawiam się w jakiej to Polsce żyję. Ukraińcy mają wszystko co tylko im się zamarzy, a... naszych Rodaków w Kijowie wyrzuca się na bruk!

W tymże samym numerze Kuriera Galicyjskiego na stronie tytułowej jest sprawozdanie z XXII posiedzenia Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy (z 25 IV 2012 r.). W nim czytamy (na okrągło): "Strony podkreśliły konieczność wszechstronnego rozwoju współpracy kulturalno-społecznej, a także znaczenie wspierania procesu zbliżenia [Polaków do bruku?] i pojednania między narodami, szczególnie w kontekście zbliżających się trudnych rocznic". Ze strony polskiej przewodniczył min. Jacek Michałowski, ze strony ukraińskiej - Serhij Liowoczkin.


Przedstawił tę informację:

Mieczysław Samborski

Rozpowszechnianie mile widziane