Zygmunt Edward Szendzielarz, ps. "Łupaszka" (ur. 12 marca 1910 w Stryju, stracony 8 lutego 1951 w więzieniu mokotowskim w Warszawie) – major kawalerii Wojska Polskiego i Armii Krajowej, żołnierz wyklęty.
Był najmłodszym synem Karola Szendzielarza, urzędnika kolejowego i Eufrozyny z Osieckich. Początkowo uczył się w gimnazjum we Lwowie, a następnie w Stryju.
Od 14 listopada 1931 do 12 sierpnia 1932 był słuchaczem Kursu Unitarnego w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej. Po ukończeniu kursu i awansie na kaprala podchorążego kontynuował naukę w Szkole Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu (od 1 października 1932 do 5 sierpnia 1934). 4 sierpnia 1934 Prezydent RP mianował go podporucznikiem ze starszeństwem z 15 sierpnia 1934 i 68 lokatą w korpusie oficerów zawodowych kawalerii. Po promocji przydzielony został do 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie na stanowisko dowódcy plutonu. Prawdopodobnie 19 marca 1938 otrzymał awans na stopień porucznika, jednocześnie obejmując dowództwo 2. szwadronu. W okresie służby wojskowej por. Szendzielarz brał udział w licznych zawodach hippicznych, zajmując wysokie miejsca.
28 stycznia 1939 ożenił się z Anną Swolkień. Mieli córkę Barbarę, która urodziła się 16 listopada 1939.
Uczestniczył w wojnie obronnej Polski 1939 jako dowódca 2. szwadronu w 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich w składzie Wileńskiej Brygady Kawalerii pod dowództwem płk. dypl. Konstantego Druckiego-Lubeckiego. Przeszedł z pułkiem cały szlak bojowy od obrony Piotrkowa Trybunalskiego w dniach 2–4 września poprzez działania osłaniające odwrót 13 DP, 19 DP i 29 DP do przeprawy przez Wisłę w nocy z 9 na 10 września, po której Wileńska BK przestała istnieć jako związek taktyczny, a 4 Pułk Ułanów nie stanowił już zwartej siły.
Por. Szendzielarz na czele 2. szwadronu dołączył 13 września do pododdziałów ppłk. Święcickiego, który zbierał rozproszone części Brygady. Następnego dnia podporządkowano je dowódcy kombinowanej Brygady Kawalerii pod dowództwem płk. Adama Zakrzewskiego. Szwadron por. Z. Szendzielarza stoczył wówczas walki na szlaku od Lubartowa do Majdanu Sopockiego, gdzie wszedł następnie w skład GO Kawalerii gen. Władysława Andersa jako pododdział Kresowej Brygady Kawalerii pod dowództwem płk. dypl. Jerzego Grobickiego.
Wszystkie te oddziały przebijały się na Węgry, zostały jednak rozbite przez Niemców 26 września. Resztki z por. Z. Szendzielarzem dołączyły do Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, która także szła w kierunku Węgier. Następnego dnia gen. Anders – wobec przeważających sił niemieckich i sowieckich – rozwiązał swoje oddziały i nakazał przebijać się małymi grupami na Węgry. Por. Z. Szendzielarz dostał się wówczas do niewoli niemieckiej (najprawdopodobniej), z której wkrótce uciekł i przedostał się do Lwowa.
Po zakończeniu działań wojennych próbował dostać się przez Węgry do Francji, do odtwarzanego Wojska Polskiego, ale zamiar ten nie powiódł się. Wobec tego wrócił do Wilna, aby poprzez Litwę wyjechać za granicę.
Po kilkukrotnych niepowodzeniach włączył się do pracy konspiracyjnej w Wilnie w ramach ZWZAK. Od początku 1942 do sierpnia 1943 przebywał w majątku rodzinnym swojej żony w Szajkunach. Po tym okresie zaangażował się całkowicie w konspirację. W literaturze przedmiotu istnieją rozbieżności co do momentu rozpoczęcia przez niego działalności konspiracyjnej – podawane są daty: koniec 1939, początek 1940 bądź 1942.
W konspiracji por. Szendzielarz działał początkowo w strukturach tzw. Kół Pułkowych, jednej z licznych w tym czasie grup konspiracyjnych, przyjmując pseudonim "Łupaszko" (po słynnym zagończyku z okresu walk z bolszewikami w latach 1919-1920 ppłk. Jerzym Dąbrowskim). W dniu 28 grudnia 1939 Koła Pułkowe weszły w skład SZP-ZWZ. Od września 1940 powstał Wileński Pułk Ułanów Śmierci, w którym najprawdopodobniej por. Szendzielarz stanął na czele szwadronu.
Pod koniec 1940 przeszedł do komórki wywiadu dalekowschodniego, gdzie pracował przez cały 1942. Organizował wówczas siatkę wywiadowczą na linii kolejowej Wilno-Podbrodzie-Ryga.
W kwietniu lub maju 1943 znalazł się w bezpośredniej dyspozycji Komendy Okręgu Wileńskiego AK, która w pod koniec sierpnia tego roku oddelegowała go na dowódcę do pierwszego oddziału partyzanckiego AK na Wileńszczyźnie dowodzonego wcześniej przez ppor. Antoniego Burzyńskiego ps. "Kmicic".
Oddział ten został 26 sierpnia, podczas uzgadniania szczegółów dotyczącej wspólnej akcji oddziału "Kmicica" i brygady Markowa Woroszyłowa na Miadzioł, w bazie sowieckiej partyzantki doszło do rozbrojenia i aresztowania sztabu "Kmicica". Por. Burzyński został zamordowany, a jego partyzantów przesłuchano i podzielono na trzy grupy. Jedną, 50-osobową rozstrzelano.
Na przełomie września i października 1943 oddział por. Szendzielarza liczył już ok. 100 ludzi. Przyjął on nazwę 5 Wileńskiej Brygady AK, zwanej też nieoficjalnie "Brygadą Śmierci". Brygada operowała na terenie na płn.-wsch. od Wilna. Prowadziła ona walki zarówno z Niemcami i ich litewskimi sojusznikami, jak też partyzantką sowiecką.
25 stycznia uczestniczył w rozmowach we wsi Swejginie między przedstawicielami Okręgu Wileńskiego AK i niemieckich władz wojskowych. W kolejnych rozmowach w poł. II tego roku por. Szendzielarz już nie brał udziału. Mimo to, w okresie powojennym niektórzy emigracyjni publicyści (a także komuniści w kraju) oskarżali go o kolaborację z Niemcami.
Na początku kwietnia 1944, po odprawie w komendzie Okręgu, został przypadkowo aresztowany u swojej teściowej przez Litwinów, którzy przekazali go władzom niemieckim. Niemcy zaproponowali mu wówczas zaprzestanie walk i wspólną akcję przeciwko sowieckiej partyzantce, a w zamian dostawy uzbrojenia. Por. Szendzielarz odmówił, zasłaniając się brakiem pełnomocnictw do czynienia tego typu ustaleń. Pod koniec kwietnia został zwolniony, najprawdopodobniej przez samych Niemców, którzy potraktowali ten gest jako akt dobrej woli wobec komendy Okręgu, mając na względzie nawiązanie ponownych kontaktów.
Pod koniec maja nastąpiło skoncentrowanie czterech brygad AK w celu utworzenia większych zgrupowań partyzanckich. Brygada "Łupaszki" weszła w skład Zgrupowania nr 2 pod dowództwem mjra Mieczysława Potockiego ps. "Węgielny". W tym czasie por. Szendzielarz prawdopodobnie otrzymał awans do stopnia rotmistrza. Cała akcja związana była z przygotowaniami do zdobycia Wilna w ramach planowanej operacji pod nazwą "Ostra Brama".
Wkrótce rozkazem płk. A. Krzyżanowskiego Brygada "Łupaszki" została przesunięta na inny teren i włączona w skład Zgrupowania nr 1 mjra Antoniego Olechnowicza ps. "Pohorecki". Na przełomie czerwca i lipca 1944 r. rozpoczęto wykonywanie akcji "Burza", której ostatnim akordem miało być opanowanie Wilna. Ostatecznie Brygada nie wzięła w nim udziału. W literaturze przedmiotu przedstawiane są różne przyczyny tej nieobecności. "Łupaszka" zebrał dowódców swoich szwadronów, którym zakomunikował, iż nie ma zamiaru "defilować przed Ruskimi w Wilnie". "Trudno panowie, widocznie generał "Wilk" nie mógł inaczej. Oświadczam wam, że ja też inaczej nie mogę. (...) W tej defiladzie udziału nie weźmiemy. Dowódcy zwracam się do was (...) pójdźcie teraz do swoich ludzi i powtórzcie im to co wam powiedziałem". Padły także, wtedy wielokrotne cytowane słowa Szendzielarza: "Niech mnie historia osądzi, ale nie chcę, żeby kiedykolwiek nasi żołnierze byli wieszani na murach i bramach Wilna".
Przypuszczenia rtm. Szendzielarza sprawdziły się. Sowieci w zdradziecki sposób i małym nakładem sił ujęli większość przywódców Wileńskiego i Nowogródzkiego Okręgu AK, paraliżując w ten sposób działanie polskich formacji wojskowych na tym obszarze.
W związku z zaistniałą sytuacją i dochodzącymi informacjami o tym, iż NKWD intensywnie poszukuje 5 Wileńskiej Brygady, "Łupaszka" dla zmylenia Sowietów nakazał zmianę dotychczasowej nazwy brygady i pseudonimów jej dowódców. Od tej pory w kontaktach z Armią Czerwoną oddział miał występować jako "Brygada Warszawska", która zmierza na swoje macierzyste tereny, a sam przyjął nowy pseudonim "Żelazny", a jeden z jego dowódców szwadronów, "Maks", teraz nazywał sie "Skalny".
Jeszcze tego samego dnia "Brygada Śmierci" została namierzona przez Sowietów. Dzięki kamuflażowi i trzeźwej ocenie dowódców oddziałowi udało się wymknąć. "Łupaszka" zmienił nieco trasę marszu i skierował 5 Brygadę na południe, w okolice Grodna. Pod koniec lipca 1944 Brygada, manewrując między oddziałami niemieckimi i sowieckimi, przeszła w lasy Puszczy Grodzieńskiej. Tam została otoczona przez Sowietów.
Rtm. Szendzielarz rozkazał rozformować oddział, a żołnierzom wrócić do domu lub przebijać się małymi grupami na zachód, do Lasów Augustowskich. Drugi wariant wybrała większość oficerów z dowódcą na czele. Formalne rozwiązanie 5 Wileńskiej Brygady AK nastąpiło 23 lipca 1944 w okolicy wsi Porzecze w Puszczy Grodzieńskiej.
Rtm. Szendzielarz z resztkami Brygady podporządkował się 20 września 1944 komendantowi Okręgu Białostockiego AK ppłk. Władysławowi Liniarskiemu ps. "Mścisław". Ten nakazał "Łupaszce" trwać w Puszczy Białowieskiej i organizować kadrowy oddział z rozbitków z nowogródzkich i wileńskich oddziałów AK.
Na początku listopada 1944 do oddziału dołączył m.in. oficer BiP Okręgu Wileńskiego AK ppor. Lech Beynar ps. "Nowina", późniejszy znany publicysta i historyk, piszący pod pseudonimem literackim "Paweł Jasienica". 10 listopada rtm. Szendzielarz został awansowany przez ppłk. Liniarskiego do stopnia majora. Zimę przetrwał wraz z oddziałem na terenie Obwodu AK Bielsk Podlaski. Na przełomie stycznia i lutego 1945 ppłk. Liniarski mianował "Łupaszkę" komendantem partyzantki Okręgu Białostockiego AKO, a 5 Wileńska Brygada stała się oddziałem dyspozycyjnym Komendy AKO.
W początkach kwietnia 1945 roku nastąpiła mobilizacja Brygady w okolicy wsi Oleksin w powiecie Bielsk Podlaski. Odtąd prowadzono walki z regularnymi oddziałami Armii Czerwonej i LWP, KBW, NKWD oraz grupami UB i MO. Szczególną uwagę zwracano na likwidację agentów komunistycznych i członków PPR, którzy byli uważani za zdrajców. Rozbijano posterunki MO i urzędy gminne, urządzano zasadzki. W połowie maja 1945 Brygada liczyła ok. 200 ludzi i składała się z pięciu pododdziałów: trzech szwadronów, kompanii szturmowej i drużyny podoficerskiej.
W pierwszych dniach września mjr Szendzielarz otrzymał rozkaz rozformowania swojego oddziału, liczącego wówczas ok. 300 partyzantów, natomiast on sam podjął decyzję prowadzenia dalszej walki z komunistami.
W połowie września 1945 dotarł do Gdańska, gdzie zainstalował się ostatni komendant Okręgu Wileńskiego AK-DSZ ppłk Antoni Olechnowicz ps. "Pohorecki". Do spotkania z nim doszło pod koniec października lub na początku listopada 1945. Mjr Szendzielarz otrzymał zadania propagandowe, które nie do końca mu odpowiadały. W celu zdobywania na nie środków finansowych uzyskał zgodę na utrzymywanie kilkuosobowych grup zbrojnych (tzw. patroli dywersyjnych), natomiast istnienie większych oddziałów partyzanckich zostało zakazane. Patrole dywersyjne rozpoczęły swoją działalność od połowie stycznia 1946.
W tym czasie "Łupaszka" podjął także akcję propagandową, która polegała na redagowaniu, powielaniu i rozprowadzaniu ulotek o treści antykomunistycznej. Fragment ulotki z marca 1946 jego autorstwa:
"... Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich [...] My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród, a ludzi takich mamy, którzy i słowa głośno nie mogą powiedzieć, bo UB wraz z kliką oficerów sowieckich czuwa. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich, mordują najlepszych Polaków Domagających się wolności i sprawiedliwości."
W II połowie stycznia na kolejnym spotkaniu z ppłk. A. Olechnowiczem "Łupaszka" uzyskał zgodę na utworzenie większego oddziału bojowego. Rozkazem nr 1 z 26 II powołał on do życia 6 Brygadę Wileńską (rejon działalności – Białostockie i Podlasie), natomiast rozkazem nr 2 z 14 IV odtworzył 5 Wileńską Brygadę pod swoim dowództwem, mającą działać na obszarze Pomorza oraz Warmii i Mazur. Na początku maja liczyła ona ok. 70 ludzi i była podzielona na trzy szwadrony (dowódcy: ppor. Zdzisław Badocha ps. "Żelazny", ppor. Henryk Wieliczko ps. "Lufa" i ppor. Leon Smoleński ps. "Zeus") oraz patrol żandarmerii. Na początku czerwca został utworzony kolejny szwadron. W ciągu 1946 stan ilościowy 5 Brygady nie przekraczał liczby 80 partyzantów.
W połowie sierpnia 1946 – wobec coraz silniejszego nasycenia terenu siłami komunistycznymi – mjr Szendzielarz podjął decyzję przejścia w Białostockie i połączenia się z 6 Brygadą, co nastąpiło do połowy października i tylko siłami szwadronu "Lufy". Pozostałe dwa szwadrony pozostały na miejscu i rozformowały się w połowie listopada 1946. Najprawdopodobniej w grudniu mjr Szendzielarz otrzymał od ministra bezpieczeństwa publicznego Stanisława Radkiewicza list, w którym ten nakłaniał "Łupaszkę" do rozwiązania oddziałów, a w zamian obiecywał możliwość swobodnego opuszczenia Polski. Ponowne próby kontaktu ze strony MBP miały także miejsce w marcu i kwietniu 1947.
Na początku 1947 – wobec zbliżania się terminu wyborów do Sejmu – szwadrony "Łupaszki" zostały zepchnięte do defensywy, atakując tylko od czasu do czasu. Pod koniec marca nastąpiła koncentracja oddziałów Brygady, podczas której mjr Szendzielarz zwolnił część swoich podkomendnych. Sam był ciągle gorącym zwolennikiem dalszego prowadzenia walki przeciw komunistom. Stan Brygady zmalał do ok. 40 ludzi. Ostatecznie po rozmowach z niektórymi byłymi podkomendnymi, m.in. z Lechem Beynarem (Pawłem Jasienicą), "Łupaszka" zaprzestał czynnej walki zbrojnej i postanowił powrócić do cywilnego życia.
Pod koniec kwietnia 1947 udał się na Śląsk, gdzie zamieszkał w miejscowości Królowe. Dowództwo polowe nad 6 Brygadą przekazał ppor. Władysławowi Łukasikowi ps. "Młot", sobie pozostawił natomiast ogólną komendę. W połowie maja przybył do niego ppłk A. Olechnowicz z rozkazem rozwiązania 6 Brygady. "Łupaszka" nie podjął jednak żadnych konkretnych działań.
Wobec zagrożenia aresztowaniem wkrótce przeniósł się do Zakopanego. Przez cały czas utrzymywał przez łączników kontakt z 6 Brygadą. Przekazywał "Młotowi" ogólne wytyczne dotyczące dalszej działalności bojowej oraz informował o sytuacji w kraju i rozkazach płynących z komendy Okręgu Wileńskiego AK.
W ciągu czerwca 1948 UB rozpracował i rozbił Okręg Wileński AK. W rezultacie 30 czerwca 1948 w Osielcu pod Jordanowem mjr Szendzielarz został aresztowany.
Według relacji kpt. Edmunda Banasikowskiego UB wpadło na trop Szendzielarza, gdy podczas penetracji mieszkania Wandy Minkiewicz przechwyciło kartkę pocztową adresowaną z Poronina. Obława była ściśle utajniona, UB pozornie szukało niezidentyfikowanego góralskiego rozbójnika. Gdy niczego niepodejrzewający Szendzielarz wyszedł przed swoją chatę, został natychmiast otoczony przez bokówkarzy bezpieki i aresztowany.
Natychmiast po aresztowaniu "Łupaszki" został przewieziony do Warszawy i osadzony w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej. Przebywał tam 2,5 roku, do 8 lutego 1951. 23 października 1950 rozpoczął się proces byłych członków Okręgu Wileńskiego AK, w którym oskarżonymi byli:
Mjr Szendzielarz nie zaprzeczał, ani nie prosił o łaskę. Wszyscy, oprócz kobiet, zostali skazani 2 listopada 1950 przez sędziego Mieczysława Widaja [zbrodniarza stalinowskiego]na wielokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 w więzieniu na Mokotowie.
Spośród jego podkomendnych śmierć ponieśli:
Publicyści i historycy PRL spowodowali swoimi publikacjami zafałszowanie wizerunku "Łupaszki". Generalnie był opisywany jako "krwawy herszt wileńskich bandytów" i imperialistyczny szpieg anglosaski. W propagandzie komunistycznej przedstawiano przede wszystkim jego "napady terrorystyczno-rabunkowe", dokonywane w okresie już powojennym na "bohaterskich" funkcjonariuszach i działaczach komunistycznych. Akcentowali rzekomą brutalność i pastwienie się nad wziętymi do niewoli "Łupaszki" i jego podkomendnych. Nawet jego postać fizyczną przedstawiali w taki sposób, żeby wzbudzić jak największą odrazę.
Postać "Łupaszki" wypłynęła również w 1968, kiedy podczas tzw. wypadków marcowych, została wykorzystana przez Władysława Gomułkę w oskarżeniach przeciwko Pawłowi Jasienicy – zastępcy majora Szendzielarza z okresu białostockiego. Oskarżono go o liczne morderstwa na zlecenie "Łupaszki" na obszarze Białostocczyzny i Podlasia. O Z. Szendzielarzu wspominał też Józef Światło podczas swoich wystąpień w Radiu Wolna Europa.
Fałszywe oskarżenia Szendzielarza trwały przez cały okres tzw. Polski Ludowej. Prawdziwe informacje o nim i jego żołnierzach zamieszczane były tylko w publikacjach emigracyjnych, np. paryskich "Zeszytach Historycznych", czy "Przeglądzie Kawalerii i Broni Pancernej". Tam też jedynie mogli się wypowiadać byli jego podkomendni. Dopiero po 1989 zaczęły powstawać rzetelne prace historyczne ukazujące postać "Łupaszki" i jego skomplikowane dzieje.
1 października 1993 orzeczeniem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie została unieważniona większość jego wyroków śmierci, a 10 grudnia w wyniku apelacji do Sądu Najwyższego reszta tych wyroków.
30 czerwca 2008 odbył się uroczysty, symboliczny pogrzeb majora Szendzielarza na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Tablica upamiętniająca znajduje się w Kwaterze "Na Łączce" tego cmentarza.
Odznaczenia
Bibliografia